Sporo pisano ostatnio o podbij.pl, tylkogrosz.pl i pokrewnych serwisach (patrz na przykład opis Grzegorza Marczaka albo artykuł Marcina Opolskiego). Reklamowo są bardzo nośne (wow, laptop za 15 złotych, aparat cyfrowy za 8 zł, telewizor za podobne grosze). Nie będę tu powtarzał, czemu nie jest wcale tak słodko, patrz powyższe artykuły (w skrócie: to jest po prostu hazard, możesz kupić za kilkanaście-kilkadziesiąt złotych, a możesz sporą sumę po prostu stracić, jest nawet znany z pokera psychiczny element pieniędzy już rzuconych na stół).
Zajmę się pewnym aspektem technicznym działania tych serwisów. Otóż wymagają one bardzo dokładnej synchronizacji czasu między uczestnikami. Aukcja kończy się ustaloną ilość sekund (na podbij - 20) po ostatnim podbiciu. Do tego uczestnicy starają się licytować jak najpóźniej (ten kto pierwszy nie wytrzyma i podbije, płaci), więc licytacje skupiają się na ostatnie sekundy przed upłynięciem czasu na podbijanie. No i od ustalenia, czy Kowalski podbił w 19, czy w 20 sekundzie, zależą losy aukcji.
Dalszy ciąg "Łapaj czas" »