W czasach licealnych trafiłem na obóz szkoleniowy dla kandydatów na międzynarodową olimpiadę matematyczną. A tam, oprócz brydża, łażenia po górach i wykładów miał miejsce swoisty maraton zadaniowy, codziennie dostawaliśmy po kilka zadań a potem dyskutowaliśmy ich rozwiązania.
Był to jeden z kulminacyjnych punktów obszernego cyklu kółek, seminariów i konkursów organizowanych dla uzdolnionych matematycznie licealistów. Grupa matematyków uniwersyteckich wkładała w to naprawdę dużo serca i pracy - i tworzyli coś bardzo ciekawego.
Zadania były trudne ale każde choć kilka osób zrobiło. Zdziwiliśmy się więc, gdy któregoś dnia w miarę łagodnie wyglądające zadanko z geometrii poprawnie rozwiązał tylko jeden z nas. Okazało się, że ... miał cyrkiel i zrobił porządny rysunek.
W tym artykule parę słów o cyrklu, którego obecnie używam do rozwiązywania zadanek geometrycznych, czyli o paru Linuxowych programach pozwalających wygodnie malować przecinające się pod różnymi kątami proste, okręgi wpisane i opisane, dwusieczne, spodki wysokości i inne elementy eksploatowane w geometrii planarnej.
Dalszy ciąg "Styczna do okręgu wpisanego w trójkąt ABC przecina bok AB w punkcie X..." »