Poprzedni filmik parę osób zaciekawił, pozwolę sobie zatem wkleić następny. Jason Fried zastanawia się czemu tak trudno pracować w pracy, czemu wielu osobom łatwiej zrobić coś konkretnego w domu, samolocie, restauracji, gdziekolwiek tylko nie w tym głównym najważniejszym miejscu. W biurze są dwie rzeczy, których nie ma nigdzie indziej - kierownicy i spotkania.
Wypowiedź nie jest jakoś bardzo odkrywcza, wklejam ją, bo prezenter myśli podobnie do mnie a wypowiada się z miejsca dającego mu niejaki autorytet. Tak, praca umysłowa wymaga dłuższych okresów spokoju i koncentracji.
Trzy końcowe zalecenia też są mi bardzo bliskie:
- zapewnij okres całkowitej ciszy w biurze, choć raz w tygodniu, choćby tylko 4 godziny (przypomnę mój artykulik na ten sam temat),
- preferuj nie wymagające natychmiastowej reakcji metody komunikacji offline jak email, fora czy bugtrackery (od siebie pochwalę stary dobry INN),
- skasuj najbliższe spotkanie.
Postscriptum: zapisałem ten artykuł, sprawdziłem czy wyświetla sie poprawnie i ... funkcja random wbudowana w mojego bloga wykazała nieoczekiwaną inteligencję.
A skoro już w cytatach, to jeszcze jeden. Tom de Marco:
W większości firm, w których są problemy z wydajnością, najbardziej owocne byłoby polepszenie warunków pracy. Dopóki pracownicy są stłoczeni w hałaśliwym, sterylnym, męczącym pomieszczeniu, dopóty nie warto poprawiać niczego innego poza tymi warunkami. (...) Osoby pracujące w dobrych warunkach - z możliwością nieodbierania i wyciszania telefonów, zamykania drzwi od pokoju, nieprzerywania pracy - mają przeciętnie 2,6 raza wyższą wydajność niż ludzie pracujący w zwykłych warunkach biurowych.