Dawno nie pisałem nic o listach zadań i starałem się przesadnie nimi nie zajmować - ot, wbijałem sobie sprawy do zrobienia i starałem się jako tako nad nimi panować. W przyszłym tygodniu kończy mi się jednak wykupiony dostęp do Nozbe i chcąc nie chcąc musiałem sobie odpowiedzieć na pytanie, czy chcę nadal za nie płacić.
Nie, nie chcę.
Poniżej kilka słów wyjaśnienia ale przede wszystkim opis skryptów które napisałem aby przenieść moje projekty i zadania z Nozbe do RememberTheMilk. O ironio - narzędzia, które pisałem jako wsparcie dla Nozbe, pomogły mi się teraz wyprowadzić.
Czemu już nie Nozbe
Bezpośrednim impulsem do wyprowadzki jest cena - w sytuacji, gdy parę przyzwoitych serwisów jest dostępnych za darmo, 180 zł za rok używania Nozbe mocno razi (tanie nigdy nie było ale przy okazji wprowadzania nowych planów dostęp dodatkowo zdrożał, dwa lata temu za dwuletni dostęp zapłaciłem 258 zł - chwała Ci inteligo za uruchomienie wyszukiwarki po historii która pozwoliła mi to znaleźć). Ale nie tylko o to chodzi (zresztą, za RememberTheMilk planuję - o ile tylko zdecyduję się z nim zostać na dłużej - zapłacić).
Przede wszystkim po prostu z Nozbe wyrosłem. Merytorycznie - stanowiące jego główny walor nastawienie na uczenie GTD nie jest mi już potrzebne, a mnogość ograniczeń zaczęła mi przeszkadzać - ale przede wszystkim technicznie. Po wbiciu parudziesięciu projektów i paruset akcji interfejs Nozbe przestał być używalny. Otwarcie strony po zalogowaniu zajmuje co najmniej parę sekund (przymrażając przy okazji przeglądarkę), lista projektów wymaga ciężkiego scrollowania, brak alfabetycznego sortowania nie jest już niedogodnością tylko makabrycznym utrudnieniem...
Powyższe nie wygląda groźnie ale co się dzieje naprawdę, widać po zzoomowaniu. Każda operacja na którymś z dolnych projektów jest mordęgą.
Nie są to zresztą jedyne wady nowego interfejsu. Nie podobał mi się on od początku, później im dłużej go używałem, tym bardziej mnie irytował (proste przeedytowywanie zadania wymaga intensywnego używania myszy, tu dwukliknąć by otworzyć, tam kliknąć w edytowane pola itd itp). Do tego trwałe wrażenie chaosu wynikające z wymieszania starych i nowych ekranów i ciągły brak uporządkowanego nowego API. Michał Śliwiński mocno zaangażował się w marketing a produkt robi wrażenie zaniedbanego.
Nie chcę jednak kończyć samymi negatywami. Używania Nozbe nie żałuję, pewien sposób myślenia pomogło mi przyswoić, dla osób zaczynających próby organizacji czasu ciągle jest to wartościowa propozycja.
Czemu RememberTheMilk
Nie miałem ochoty ponownie ładować się w kosztowny serwis, nie chciałem kłopotać się własnym hostingiem, dlatego rozważałem głównie Google Tasks, RememberTheMilk i HiveMinder (dodatkową opcją było zrezygnowanie z webowej aplikacji na rzecz np. zadań w org-mode ale to i kłopot z synchronizacją i sporo do zapamiętania).
RememberTheMilk jest z powyższych najbardziej elastyczne (tagi, listy, zapisane searche, ...), trochę wysiłku poukładanie danych w nim będzie mnie zapewne kosztować ale na dłuższą metę powinienem zbudować sobie coś wygodnego. Do tego ma wtyczki dla Gnome Do i Tasque i któraś z nich powinna mi ułatwić przynajmniej szybkie wrzucanie nowych zadań. No i ma dobrze opisane API którego mogę użyć do oskryptawiania ewentualnych pomocniczych operacji.
Migracja
Procedura migracji składała się z dwóch kroków:
-
eksportu danych z Nozbe (na którego potrzeby nieco rozszerzyłem stare dobre mekk.nozbe dodając eksport w formacie
.json
zawierający także notatki), -
właściwego importu do RememberTheMilk
Eksport
Eksport wymaga zainstalowanego mekk.nozbe
(w wersji 0.4.2 lub nowszej):
$ easy_install -U mekk.nozbe
(jak zwykle przypomnę, że można to robić w virtualenvie).
Pobrałem swoje dane z Nozbe w formacie .json
:
$ nozbetool export --user=Mekk \ --json=nozbe-export.json \ --completed
(--completed
powoduje wyeksportowanie także zrealizowanych zadań, nie jest
to potrzebne do importu ale chciałem sobie zachować ten historyczny ślad na pamiątkę).
Import
Import wymaga biblioteki RtmAPI. Musiałem zrobić w niej pewne poprawki i mam nadzieję, że maintainer je zaakceptuje, ale póki najnowszą wersją jest 0.3.2, trzeba instalować mój fork. W tym celu wystarczy pobrać rtmapi.zip, rozpakować i zainstalować przez
$ python setup.py install
Potem jeszcze instalacja mojej biblioteki odpowiedzialnej za właściwe przekładanie danych:
$ easy_install -U mekk.rtmimport
Najpierw uruchomiłem skrypt na próbę (w trybie, w którym niczego nie zapisuje):
$ rtmimport --nozbe-json=nozbe-export.json \ --verbose --dry-run
a skoro wszystko wyglądało zdrowo, puściłem właściwy import:
$ rtmimport --nozbe-json=nozbe-export.json --verbose
Skrypt w działaniu wyglądał jakoś tak:
To trochę trwało (dla mojego mrowia zadań ponad pół godziny) - dla każdego zadania musi się wykonać kilka zdalnych wywołań API RememberTheMilk.
Uwaga: importowanych danych nie widać w webowym interfejsie od razu (zwłaszcza nowych list i zadań do nich należących), aby je zobaczyć musiałem się wylogować i zalogować ponownie. Można to robić w trakcie trwania importu, tak to wyglądało krótko po rozpoczęciu:
Zasady konwersji
Projekty Nozbe zapisuję jako listy RememberTheMilk.
Konteksty Nozbe zapisuję jako tagi, dodając prefiks @
i zamieniając
wszystkie potencjalnie kłopotliwe znaki na myślniki, samo RememberTheMilk
dodatkowo zmienia duże litery na małe (ostatecznie Centrum handlowe/IKEA
zmienia się na @centrum-handlowe-ikea
). Niestety zapisuje się tylko
główny kontekst (dodatkowych nie umiem wyeksportować z Nozbe ale też
nigdy ich specjalnie nie używałem).
Next actions taguję tagiem next
.
Akcje zapisuję jako zadania. Nazwa zostaje zachowana (niestety
nie obsługuje już formatowania, więc napisy takie jak zajrzyj
na "Google":http://google.com
po prostu zapisują się as-is),
podobnie data wykonania, szacowany koszt i automatyczne ponawianie.
Ponieważ notatki są w Nozbe doczepianie do projektów a w
RememberTheMilk do zadań, dla każdego projektu który zawierał
notatki tworzę sztuczne zadanie o nazwie Save this note
, ustawiam mu
datę wykonania na dzisiejszą i doczepiam do niego odpowiednie
notatki. W ten sposób sensowne poprzenoszenie notatek (lub
przemianowanie odpowiedniego zadania) stanie się jednym z początkowych
zadań po migracji. Dodatkowo taguję je wszystkie jako Note
.
Nie kopiuję uploadowanych plików ani informacji o delegowaniu zadań innym osobom.
Efekty końcowe
Powstała lista zadań oczywiście wymaga przejrzenia, zapewne z czasem poprzerabiam też trochę strukturę tagów i list, ale wstępnie wszystko co istotne jest dostępne
Z prawej strony widać importowane notatki..
Mimo wielu list interfejs RememberTheMilk działa bardzo sprawnie i bez żadnych opóźnień.
Konwencje pracy jeszcze muszę sobie ułożyć, na razie
będę korzystać z tagu next
i dat równocześnie. Muszę też jeszcze
sobie przemyśleć podział informacji między listami, tagami a lokalizacjami.
W każdym razie fakt, że strona otwiera się i działa błyskawicznie, stanowi
wielką i z dawna upragnioną zmianę.