Szósty artykuł z cyklu Konfigurujemy VPS. Tym razem
piszę o automatycznym uruchamianiu programów.
Obiecany w piątej części
szczegółowy opis konfiguracji nginx-a będzie niedługo, po prostu
przyda mi się do niego mechanizm opisywany poniżej.
Start, stop, restart...
Jak dystrybucje Linuxa uruchamiają serwery? Każdy wie - pliki w
/etc/init.d
, linki symboliczne do nich w /etc/rc*
lub podobnych
katalogach, proces init uruchamiający podlinkowane skrypty przy
zmianie poziomów działania. Tak startuje niemal wszystko, od demonów
wspierających działanie sprzętu, po serwery poczty czy WWW.
Podejście to ma dość oczywistą wadę, istotną zwłaszcza gdy
administrator zagląda na serwer od czasu do czasu, a usługi mają
działać nieprzerwanie. Proces, który ulegnie awarii, nie jest
uruchamiany ponownie.
W przypadku najważniejszych systemowych demonów jest to mniej bolesne
(działają bardzo stabilnie, często mają wbudowane własne mechanizmy
restartu) - choć i tu w specyficznych przypadkach (choćby brak
pamięci) mogą wystąpić awarie. Nasz kod - jeśli takowy mamy - może
być bardziej wrażliwy.
Dlatego warto korzystać z narzędzi zapewniających nie tylko
uruchomienie takiej czy innej aplikacji, ale też jej restart w razie
awarii. Jest ich kilka, poniżej piszę szczegółowo o mojej ulubionej.
Przy okazji opiszę też poręczną technikę umożliwiania konfigurowania
demonów przez użytkowników nie mających praw administratora.
Dalszy ciąg "Konfigurujemy VPS - część 6, startowanie i restartowanie" »