Dwie dzisiejsze informacje. Pierwsza za Życiem:
W przyszłym roku ratusz chce dać dzielnicom ponad 100 mln zł mniej na inwestycje. Białołęce zabraknie na przedszkola i szkoły. Śródmieście odkłada remont kamienic i skarpy staromiejskiej. (...) burmistrz Białołęki Jacek Kaznowski (...) będzie musiał zrezygnować m.in. z budowy i przebudowy szkół (przy ul. Berensona i Kobiałka) oraz dwóch przedszkoli (przy Strumykowej i Porajów).
A druga za entuzjastycznym Onetem:
Stadion Legii Warszawa przy ul. Łazienkowskiej 3 doczeka się w końcu modernizacji! Radni Warszawy zatwierdzili poprawkę do budżetu miasta, na mocy której na przebudowę obiektu przeznaczone będzie ok. 460 mln zł.
Przypomnę, że pierwotnie stadion miał kosztować 360 mln. Zadziwiająca zbieżność kwot.
Mieszkam na Białołęce. Moje dzieci mają zajęcia na dwie zmiany, dzieci w sąsiedniej szkole pracują na zmiany trzy. Dziki tłum, ścisk, brak czasu i miejsca na cokolwiek. Do państwowych przedszkoli dziesięcioro kandydatów na jedno miejsce, prywatne oblężone mimo cen wywindowanych do niemal 1000 zł za miejsce (miesięcznie). Teraz sobie pojedziemy na stadion, który będzie nowym ważnym miejscem spotkań dla mieszkańców Warszawy.
Sprawa finansowania budowy stadionów przez państwo i miasta jest ogólnie kontrowersyjna. Sprawa finansowania stadionu Legii zakrawa na zupełną bezczelność - niecałe 3 kilometry dalej (patrz mapka obok) powstaje, budowany za jeszcze bardziej obłąkane pieniądze, Stadion Narodowy. Na którego wykorzystanie po Euro właściwie nie ma sensownych pomysłów, pewnie znowu powstanie tam bazar.
Elementarnie rozsądny sześciolatek potrafiłby skojarzyć te dwa fakty i doradzić, by Legia grała ważne mecze na stadionie Narodowym, obiekt na Łazienkowskiej zachowując w dotychczasowej formie jako miejsce treningów, siedzibę klubu i stadion dla mało atrakcyjnych spotkań. Radni Warszawy - wiedzą lepiej.
A fakt, że właścicielem Legii jest potężna spółka medialna - oczywiście nie ma z tym nic wspólnego.
Dla pamięci: za stadionem głosowały Platforma Obywatelska i Lewica, przeciwko Prawo i Sprawiedliwość. Imiennie:
głosowali ZA: A. Cieciura, P. Czekalski, M. Czerwosz, J. Gruszka, M. Hoffman, L. Jaworski, M. Kierwiński, L. Krajewska, A. Kuncewicz, P. Lech, D. Lutomirska, M. Łukaszewicz, E. Malinowska-Grupińska, W. Marszałek, E. Masny, P. Mazurek, A. Pabisiak, P. Piechna-Więckiewicz, M. Rabczon, M. Rojszyk, W. Rzewuski, J. Sasak, A. Sheybal-Rostek, T. Sybilski, J. Szostakowski, M. Szreder, Z. Trębicka, S. Wierzbicki, M. Wyszyński, M. Zakrzewska, M. Załęska, D. Zbińkowska,
głosowali PRZECIW: Z. Cierpisz, D. Figura, M. Grodzki, O. Johann, M. Kobus, J. Krajewski, A. Kwiatkowski, M. Maciejowski, M. Makuch, K. Munio, P. Terlecki, T. Zdzikot, A. Żebrowska,
wstrzymali się: B. Dominiak, P. Kalbarczyk,
byli nieobecni: J. Cieślikowski, A. Golimont, M. Jastrzębski, M. Kątna, D. Klimaszewski, M. Król, J. Opara, W. Starzyński, E. Świderski, P. Turowski, S. Wojtera, B. Zawadzka, M. Zuber-Zielicz
Wyrazy szacunku dla pani Katarzyny Munio, która argumentowała i głosowała przeciw, choć jest radną PO.
Uzupełnienie: Platforma w radzie miasta ukarała niesubordynowaną radną. Katarzyna Munio w ubiegłym tygodniu jako jedyna z Platformy głosowała przeciwko zwiększeniu dotacji na budowę stadionu Legii o 102 mln zł. Za to dostała wczoraj od klubu PO pisemną naganę. Ma też zrezygnować z funkcji szefowej komisji sportu w Radzie Warszawy.
Dopisek dla szermujących przykładem Londynu: Arsenal nie mógł liczyć na dofinansowanie z pieniędzy publicznych. Od początku przedsięwzięcia klub borykał się z trudnościami finansowymi, a prace wstrzymano wkrótce, po ich rozpoczęciu. Budowę wznowiono dopiero po otrzymaniu 260 milionów funtów kredytu (...)