Wyskoczyła mi dziś z RSS-a informacja o wynikach organizowanego przez SlideShare konkursu na najlepszą prezentację.
News ciekawy (za zwrócenie nań uwagi ukłony dla Kamila Niemiry), prezentację niżej wklejam jako zdecydowanie wartą obejrzenia. Ale notkę ... notkę chciałem napisać od dobrych paru miesięcy.
No, po kolei.
Najpierw obejrzyjmy zwycięską prezentację. Temat nie jest dla Polaków szczególnie frapujący (dotyczy ubezpieczeń zdrowotnych w USA) ale bardzo, bardzo warto popatrzeć na to, jak został przedstawiony.
A notkę piszę, bo po obejrzeniu trzeciego slajdu natychmiast rozpoznałem autora. Dan Roam.
Mniej więcej rok temu kupiłem sobie tą książkę:
Wybrałem ją dość przypadkowo, spodziewając się wskazówek dotyczących tworzenia przyzwoicie wyglądających grafik biznesowych czy raportów. Co zrobić, by diagram czy schemat miał ten ulotny posmak profesjonalizmu.
A lektura wywróciła niemal do góry nogami mój pogląd na to, czym jest dobra prezentacja.
Jak Dan Roam podchodzi do ilustracji, widać dobrze powyżej. Nie ma tam fotografii, clipartów, grafiki wektorowej, gradientów, zaawansowanej kolorystyki. Jest odręczna kreska. Ale też - nie kreska artysty. Kilka podstawowych kształtów, trzy kolory, najprostsza symbolika. Nawet ja dałbym radę namalować większość z tych rysunków.
W książce znajdziemy też mocną pochwałę używania tablicy i kredy lub pisaka zamiast slajdów - co min. dużo bardziej angażuje odbiorców. Ręka jest potężniejsza od myszy.
To w warstwie technicznej - na temat której jest zresztą w książce troszkę szczegółowych wskazówek.
Ale podstawową treścią The Back of the Napkin nie jest technika rysowania. Książka jest o myśleniu. Nie chodzi w niej tylko o tworzenie obrazków ale o rozwiązywanie problemów przy pomocy obrazków.
I autor jest w tym wszystkim bardzo konkretny.
Miejscami te systematyki są aż zabawne. Da się sklasyfikować rodzaje problemów - dzieląc je ze względu na podstawowe pytanie (kto lub co, ile, kiedy, gdzie, jak, dlaczego). Da się podzielić na fazy proces wizualnego myślenia - zaczynając od ogólnego schematu: patrzenie (zbieranie informacji, orientowanie się w danym kontekście), widzenie (świadoma interpretacja, zrozumienie), wyobrażanie (szukanie wzorców i analogii, odkrywanie nowych idei) i dopiero teraz pokazywanie (dobór najlepszego sposobu prezentacji odkrytych idei). Da się potem drobiazgowo analizować każdy z nich (np. patrzenie to przede wszystkim ustalanie położenia, orientacji i kierunku, a także identyfikacja). I tak dalej...
Tylko - wszystkie te klasyfikacje są bardzo przemyślane. Z jednej strony mocno zaczepiają o naukę (autor delikatnie ale regularnie podrzuca informacje dotyczące działania mózgu, psychologii widzenia itp), a z drugiej bezpośrednio owocują konkretnymi wskazówkami. Jak sobie wizualizować dany rodzaj problemu. Na jakie pytania odpowiadać. Jak ćwiczyć.
I jak z wszystkich tych rozlicznych podziałów i klasyfikacji wynikają odpowiednie metody prezentacji. Do czego diagram słupkowy, do czego plan, do czego schemat, do czego wykres. I jak wybrać, co ma być na osiach.
Patrz przykład tego typu wskazówek (PDF) - w książce na stronie 136.
Bardzo bogata lektura.
Zarazem - książkę świetnie się czyta. Jest napisana przyjemnym, lekkim językiem, a główną zaletą są oczywiście ilustracje. Obecne na niemal każdej stronie, wyjaśniające prezentowane idee wykładaną przez autora metodą.
Czy przeczytanie The Back of the Napkin pozwoli od razu osiągnąć jakieś efekty? Chyba nie. Mi jednorazowa lektura znacząco przewróciła w głowie, ale do skutecznego stosowania to zdecydowanie za mało (co widać choćby po bardzo niewielkiej liczbie ilustracji na Notatniku). Zbieram się właśnie do czytania po raz drugi, tym razem z mocniejszą wolą robienia ćwiczeń i notowania kluczowych wskazówek.
Bardzo, bardzo polecam. Także osobom, które nie spodziewają się kiedykolwiek publikować jakichkolwiek rysunków. Nawet jeśli pominiemy pokazywanie, prawie każdy zajmuje się patrzeniem, widzeniem i wymyślaniem.
Aha: na stronie książki można obejrzeć animowane filmiki wprowadzające w jej tematykę (szczególnie polecam uwadze C - The 5 focusing questions, to jedna z najważniejszych omawianych technik) i pobrać kilka przydatnych ilustracji.