Marudziłem kiedyś na temat problemów z upgrade Ubuntu, dlatego dzisiaj dla wyrównania notka pochwalna. Po paru latach użerania się na laptopie z Windowsami wynegocjowałem u rodziny zgodę na zainstalowanie Linuksa. Ku pewnemu mojemu zaskoczeniu - spodziewałem się kłopotów z hibernacją, nie byłem pewien, czy zadziała sieć bezprzewodowa i trochę się obawiałem o grafikę - wszystko działa ślicznie, a instalacja była całkowicie bezbolesna.
Niżej krótki opis co robiłem i wzmianki o paru drobniejszych trudnościach. Bohaterami bajki są kilkuletni Acer TravelMate 4050 oraz Ubuntu 9.04 Jaunty.
Dalszy ciąg "Ubuntu na laptopie" »