Skoro dołączyłem się do alarmu na temat Delicious, to dla kompletności parę słów o dalszym losie tej historii. A przy okazji trochę linków do alternatywnych serwisów z zakładkami.
Yahoo opublikowało w końcu wyjaśnienie na swoim blogu. Delicious nie będzie wyłączone ale Yahoo oficjalnie przyznaje, że nie wiąże z nim przyszłości a obecnie analizuje rozmaite możliwości i prowadzi negocjacje. Innymi słowy, Delicious jest na sprzedaż a pytanie brzmi czy i kto je kupi i co z serwisem zrobi później. Pogłoski o zwolnieniu całego zespołu, który się Delicious zajmował, Yahoo nie skomentowało.
Wątpliwości czemu Yahoo dość długo czekało z wyjaśnieniami i czy nie miała tu miejsca zmiana decyzji pod wpływem użytkowników raczej nie rozstrzygniemy ale sporą część afery trzeba brać w pewien nawias. Po przejrzeniu tego artykułu nie mam wątpliwości, że Michael Arrington nie jest - oględnie mówiąc - sympatykiem ani tej firmy, ani jej obecnej CEO, a TechCrunch mocno wpływa na krążące opinie.
Niewątpliwą prawdą jest jednak, że sprzedaż Delicious może nie być łatwa. Poza utratą ludzi zdolnych go rozwijać kłopotliwe jest też uwiązanie produktu do technologii Yahoo. Jak pisze Stephen Hood: gdy pracowałem nad Delicious, przebudowaliśmy całą infrastrukturę tak, by wykorzystywać wiele wewnętrznych narzędzi Yahoo, są to przydatne rozwiązania ale niełatwe do usunięcia lub zastąpienia.
Obrazek autorstwa Roba Cottinghama
Jakby nie patrzeć, cała historia jest mało obiecująca i - wobec stosunkowo łatwej migracji - zdecydowałem się rzucić okiem na alternatywy. Od wczoraj próbuję korzystać z Diigo i o ile nie napotkam na jakieś poważniejsze problemy techniczne, spróbuję się przyzwyczaić. Dodatek Diigo do Firefoksa ma właściwie wszystkie cechy jakie były dla mnie istotne w Delicious. Jedynym istotnym brakiem jest trochę trudniejsze wyszukiwanie - nie ma niestety niczego analogicznego do rozwijania tagów (tj. pokazywania po wybraniu pierwszego tagu jakimi tagami można to dalej zawężać). Zmieniłem (w opcjach dodatku) skróty klawiszowe, wyłączyłem niepotrzebne mi opcje (na razie Search, Capture i Read Later a zastanawiam się i nad Send), przeciągnąłem używane przeze mnie bookmarklety z paska zakładek na pasek Diigo (by mieć tylko jeden toolbar) i jestem w miarę zadowolony.
Diigo ma obecnie problemy z importem danych (moje zakładki ciągle czekają w kolejce) ale wobec nawały chętnych jestem w stanie to zrozumieć i parę dni poczekać. Chwilowo skonfigurowałem w Diigo by przekazywało dodawane zakładki do Delicious i bookmarkuję via Diigo a szukam na Delicious.
Dopisek: maila o zakończonym imporcie wreszcie dostałem, czekałem ok. dwie doby. Przyzwoity wynik.
Przy okazji zamieszania rzuciłem też okiem (acz dość pobieżnie) na parę innych serwisów podobnego typu.
Dość dobre pierwsze wrażenie robi Pinboard, niewielka opłata za rejestrację nie byłaby problemem ale brakuje mi jakiegoś dodatku do przeglądarki ułatwiającego pracę, same bookmarklety to jednak mało.
Pinboard realizuje dość zabawny pomysł opłaty za rejestrację w wysokości $0.001 * ilość aktualnych użytkowników (opłata ma, poza finansowaniem serwisu, bronić przed spamerami i zachęcać do jak najszybszego założenia konta). Opłata ta w ciągu doby wzrosła z $6.8 do $8.6.
Blinklist miało parę ciepłych recenzji ale na zakończenie rejestracji przez OpenId najpierw wyświetliło SQLowy błąd w oknie przeglądarki (coś w stylu Integrity constraint violated, column user can not be null) a potem pozwalało mi się zalogować ale po zalogowaniu wyświetlało komunikat Oops, we can't find what you're looking for. Zwłaszcza to pierwsze drastycznie obniżyło moje zaufanie.
Zootool przez większą część afery delicious prezentowało napis We are offline. The Delicious rumours hit us pretty hard. We are currently working on import system and the whole infrastructure to be able to handle that better. W końcu jednak wstało i ... jeśli ktoś lubi ipadowo-iphoneową estetykę, to może i warto, by ten serwis obejrzał. Może nie jest bardzo funkcjonalny ale za to próbuje być ładny.
xmarks i chipmark wyraźnie akcentują hierarchiczny (foldery, subfoldery itd) model pracy na zakładkach. Do tego już nie chcę wracać.
Google Bookmarks nigdy nie doczekało się naprawdę dobrych dodatków do przeglądarek (GMarks to znowu powielanie modelu folderów zakładek), do tego nie mam pewności co Google będzie chciało z nimi zrobić i ... już i tak za dużo informacji przechowuję u Google.
Na obejrzenie yourversion i licorize zabrakło mi póki co czasu ale linki sobie zapisuję.
Wynotowałem też kilka aplikacji open-source które ewentualnie możnaby sobie postawić na prywatny użytek, żadnej jednak nie oglądałem bliżej. Są to: scuttle (PHP), jego fork semanticscuttle, gnizr (Java/Spring), scumptious (CouchDB/JavaScript), selficious (Python/Tornado), Insipid (Perl), Rubric (Perl), magnolia (Ruby, okrawki niedokończonego projektu nowej magnolii). Jest też stary dobry SiteBar z którego korzystałem przed laty (ale to znowu model hierarchicznych folderów).
Możliwości - możliwościami, na razie zdecydowałem się dać poważną szansę Diigo.