Sprawa jest znana prawie każdemu, kto płaci jakieś rachunki i absolutnie nie nowa. Ale chcę zanotować, przyda mi się do ewentualnych przyszłych dyskusji na temat zalet monopolu.
Idiotyczne blaszki są od TP SA. Wdzięk i finezja faktycznie charakterystyczne dla tej firmy.
Zeszyciki są od Astera. Dla autora pomysłu - brawa. Drobna, miła i użyteczna rzecz, życzliwie mnie nastawiająca do mojego dostawcy internetu. Dzieciaki chętnie biorą te notesy do mazania, ja stosuję je do zapisu przy scrabble czy kartach. Gdy paranoja się skończy, będzie mi ich trochę brakowało.
Jedne i drugie dostaję już od wielu miesięcy (na zdjęciu tylko kilka, reszta blaszek już dawno wylądowała w koszu a reszta notesów się rozeszła).
A służą obejściu narzucanego prawnie monopolu poczty polskiej na dostarczanie przesyłek do 50 gramów. Jak widać konkurencja potrafi taniej nawet po doliczeniu kosztu zeszytu. Jest też sprawniej - rachunki z TP SA zazwyczaj dostawałem już po terminie płatności albo tuż koło niego, te z blaszkami pojawiają się z sensownym wyprzedzeniem.