Swego czasu narzekałem na brak ścieżki rowerowej między Żeraniem a Pragą, dlatego pozwolę sobie - z wielką przyjemnością - zanotować, że sytuacja się zmieniła.
Dzisiaj znaczną część drogi do pracy przebyłem jadąc łąką nad Wisłą.
Ścieżka zaczyna w okolicy Mostu Grota-Roweckiego (jadąc od północy trzeba zjechać pod most a następnie kierować się w stronę Wisły, do widocznego z daleka czerwonego znaku zakazu wjazdu z tabliczką nie dotyczy służb miejskich i rowerów), a kończy w Porcie Praskim (pod wiaduktem, nad wodą, kilkadziesiąt metrów od pomnika Kościuszkowców). Można na nią wjechać także pod Mostami Gdańskim i Śląsko-Dąbrowskim.
Nie wiem, kiedy ta droga powstała, szybko googlując znalazłem parę wzmianek o szlaku golędzinowskim pochodzących z zeszłego roku.
Jestem szczerze wdzięczny osobom, które przyczyniły się do powstania tej dróżki, zamiast koszmaru jazdy Modlińską, będę miał teraz okazję do odpoczynku nad rzeką.
Szkoda tylko, że droga jest praktycznie nieoznakowana. Znalazłem ją całkowitym przypadkiem, tylko dlatego, że okropnie nie mając ochoty jechać dziś Modlińską, zdecydowałem się na betonowe wyboje Wybrzeża Puckiego. Jakaś prosta tabliczka umieszczona w okolicy Straży Pożarnej na Żeraniu naprawdę by nie zaszkodziła…