Przez techniczne serwisy przeleciała ostatnio informacja o poważnym błędzie w kodzie Gita (w Polsce pisał o nim choćby Niebezpiecznik). News jak news, różnorakie usterki są odkrywane na pęczki ale jako uczestnik świętej wojny Gita z Mercurialem rzuciłem okiem. Błąd okazał się całkiem ciekawy i … potrącił interesującą mnie sprawę.
Dalszy ciąg "Błąd w Git-cie czyli o słodyczach malloca" »